Się kominek prawie zrobił i inne bzdurki
No trochę nie do końca to wyszło tak ja kto sobie wyobrażaliśmy.
Po pierwsze dlatego, że w tym modelu czopuch jest dość wysoki, a po drugie rura dolotowa do komina też.
Przypomnę jak to wygladało:
a po zabudowie wygląda tak:
...Ta półka na górze (na końcu tego różowego) miała byc ...... dość nisko... ...mieliśmy sobie tam powstawiać jakieś durnostojki z cyklu "Santa Mamma Murzynna z Wielkim Cycem" czy jakieś inne ramkie z wkładką z okazji zaobraczkowania tudzież narodzin kaszojada...
A tu doopa!
Rafał powiedział, że "se" na górę wstawi butelki po wypitym przeze mnie browarze
Aaaa! Jeszcze coś - do pełni układu brakuje dodatków z czarnego granitu - ramki dookoła szkła i "parapetu" na dole, który dochodzić będzie do samych schodów.
Z innych spraw:
Pojawiły nam się w kotłowni takie dwa "cósie", jakieś zbiorniki zbiorcze...wyrównawcze...czy inny diabeł. Nie wiem, nie ogarniam tego, dla mnie to ma tylko wszystko trzymać sie kupy i działać.
W kuchni powoli rosną regipsy na suficie:
i w końcu zabudowa połaciówek wygląda normalnie: