Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

<p><span style="font-family: 'Times New Roman', Times, serif;"><strong><em>R&oacute;żnica między możliwym a niemożliwym polega jedynie na stopniu determinacji.</em></strong></span></p>

wpisy na blogu

NIECH SIĘ W KOŃCU ZACZNIE!!!!

Blog:  dom-i-my
Data dodania: 2012-12-31
wyślij wiadomość

I Z TEGO POWODU WSZYSTKIM WSZYSTKIEGO (NO MOŻE OPRÓCZ KŁOPOTÓW) POD DOSTATKIEM ŻYCZĘ!

blog budowlany - mojabudowa.pl

6Komentarze
Data dodania: 2012-12-31 17:37:16
Szczęśliwego Nowego Roku Powodzenia w życiu osobistym i zawodowym Samych sukcesów! życzy… Katka
odpowiedz
madic27  
Data dodania: 2012-12-31 17:44:51
happy new year:-)
Wszsytkiego najlepszego w Nowym Roku!!!pozdrawiam...
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-31 17:45:01
Szczęśliwego Nowego 2013 Roku!!
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-31 18:35:52
Szczęśliwego Nowego Roku - Szampanskiej zabawy do białego rana.. DO SIEGO ROKU !!!!!
odpowiedz
raaf  
Data dodania: 2013-01-01 17:35:33
Wszystkiego Dobrego 2013 Roku
Szczęśliwego Nowego Roku - postępów prac zgodnie z założonym harmonogramem i szybkiego wprowadzenia do nowego domu :)
odpowiedz
azalia3  
Data dodania: 2013-01-02 13:32:38
przesyłam noworoczne buziaki i życzę duuużo cierpliwości i samych miłych chwil w nowym domku
odpowiedz

Nieco niusów pozytywnych

Blog:  dom-i-my
Data dodania: 2012-12-26
wyślij wiadomość

Jako, że przy okazji świąt nie chce mi się was zanudzać moimi problemami, wstawiam kilka niusów pozytywnych.

usunięta została wreszcie paskudna regipsowa balustrada z korytarza na piętrze i wydaje mi się, że calosc zrobiła się jakas bardziej "przestrzenna"

blog budowlany - mojabudowa.pl
 

blog budowlany - mojabudowa.pl

Kotłownia już prawie skończona. Madżik od kafelek normalnie "miszczu" świata, że z takich falbanek drugiego gatunku za 15 zyli/m2 wyczarował coś takiego:

blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl

podloga to techniczny gres impregnowany, kupowany w casto, za chyba 29 zł/m2. kolor brązowawy, dośc ochronny by nie było widać brudu i wody:

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wychodząc z założenia, że kotłownia to nie salon wystawowy, a przejście do garażu ma służyc naszej wygodzie i bezpieczeństwu a nie zaspokajaniu naszego poczucia estetyki,  zakupiłam chińskie, najobrzydliwsze drzwi swiata za całe 570 zł, z futryną, osmioma ryglami i podwójnym zamkiem w komplecie. Przynajmniej kolorystycznie bedą pasować do tych, które zamierzamy zamontować między kotłownią a hallem.
A co!

blog budowlany - mojabudowa.pl

na tym zdjeciu oczywiście chodzi o drzwi wink:

blog budowlany - mojabudowa.pl

No a na deser....
PALI SIE W KOMINKU!!!!!
...znaczy nie widać tego tak dokładnie, bo chłopaki (z mojej niestety winy, bo zapomniałam zakupić drewna) na pierwszy raz rozpalili znalezioną na zewnątrz, mokrą sosnową paletą. Wiem, wiem, totalnie nie tak miało być i wszyscy jesteśmy tego świadomi. Ale powiedzieli, że jeden jedyny raz nie powinno jakiejś większej szkody narobić. Tyle tylko, że szklane drzwi się osmoliły i nie widać efektu. Podobno jak się nastepnym razem napali suchym lisciastym to nalot powinien się wypalić. A w ogóle to nie wpadlam na to, żeby oprócz ognia cyknąć również fotkę pirwszego dymu z komina... No cóż...
 

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

5Komentarze
Data dodania: 2012-12-26 20:42:57
LECHMA rzadzi! :)) piekny wkład mam nadzieje, ze z czasem nabierze on jeszcze lepszej obudowy :).. Jednoczesnie chciałem zapytac w jakim ukladzie pracuje kominek? i jak sprawa z kosztami calej inst? pytam poniewaz tez zastanawiam sie nad nim. pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-26 21:12:54
Nie no! Obudowa będzie! Kominek pracuje w układzie zamkniętym, co jest nowością bo do niedawna przepisy na to nie pozwalały. Co do kosztów instalacji nie powiem ci, bo płacę za całość, a wycenę mam na 2 strony A4(kominek, piec, zasobnik, filtry, grzejniki, rurki, zaworki skrzynki i milion innych pierdół + robocizna)
odpowiedz
Odpowiedź do gnomish1
Data dodania: 2012-12-26 21:31:01
Najważniejsze, że poza tymi przykrymi wiadomościami są i pozytywne i na tych trzeba się skupić ;)
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-28 10:45:53
Super!!! Czekamy teraz tylko na same pozytywne wpisy !!!
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-30 16:49:46
Życzenia Sylwestrowe
Fajerwerki, śnieg, muzyka, już szampana każdy łyka, stary rok się w Nowy zmienia, przeto szczęścia śle życzenia.
odpowiedz

Niech ktoś zatrzyma wreszcie Świat - ja wysiadam!

Blog:  dom-i-my
Data dodania: 2012-12-21
wyślij wiadomość

 

Matko z ojcem, albo Boże jeśli istniejesz! Czy nic w moim życiu nie może być ostatnio normalne? Co ja komu złego zrobiłam, że mnie pokarało takim deweloperem?!

Kwiatków ciąg dalszy:

Jakoś tak we wtorek czy w poniedziałek dzwoni do mnie szefu ekipy od wykończeń. Houston – słyszę w słuchawce – mamy problem! Niech pani zaraz przyjeżdża na budowę. Ta! Jasne! Myślę sobie… Jakbym mało miała zajęć. Wydusiłam z niego, żeby mi powiedział w czym rzecz.
Okazało się co następuje: Jako, że poprosiłam go by poprawił obrobienie połaciówek na poddaszu mieszkalnym, bo krzywe były, jakby je ktoś po siedmiu piwach robił, więc chłopaki zabrali się za robotę i wyrąbali regipsy dookoła okien. No i wyszła prawda na jaw! Między watą mineralną a regipsami nie ma folii paroizolacyjnej!!! Nosz kurde jego w duszę palec! To jest normalnie jakaś paranoja! Budując dom na sprzedaż, używając porothermu, pięknej dachówki ceramicznej, co tanie nie jest, a  z drugiej strony robić oszczędności w kwocie 500 zł na paroizolacji? To się w pale nie mieści!!! Zadzwoniłam do Boba i postawiłam sprawę jasno: Panie szanowny, mówię – g. mnie obchodzi jak pan to załatwi i czy ma pan czas i kasę, żeby to poprawić i czy kierbud, który to przyklepał to pana funfel czy szwagier! Jutro dzwonię do odpowiedniej instytucji i kierbud traci uprawnienia! Amen!” A on mi na to, że jeśli faktycznie tak jest to przywiezie mi materiały i moja ekipa może to zrobić. Coooo???? – mówię. Pan se może możesz materiały zwieźć ale robocizna też kosztuje! ( z lekkich wyliczeń wynika, że jakieś 6-8 tys.). Dzisiaj był na budowie, pooglądał i mówi, że chce jutro przyjechać z ekipą i że przez sobotę i niedzielę będzie zrywał te regipsy i kład nowe. No halo! Jak to? W weekend moje ekipy nie pracują i ja nie wezmę odpowiedzialności za ich narzędzia i klamoty pozostawione na budowie. No Bob był niepocieszony! Trudno! Nie będzie mi dyktował warunków! Jak spierdzielił robotę to teraz niech on się dostosuje do mnie a nie ja do niego. Amen po raz drugi!

A oto dokumentacja:
 

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

 

Jutro napiszę o jeszcze innych rewelacjach, niekoniecznie związanych z samym procesem budowlanym, bo teraz normalnie nie mam już siły!
Pozdrowionka dla czytaczy i podzięki za słowa wsparcia w komentarzach!

8Komentarze
Data dodania: 2012-12-21 23:30:09
Brak słów . Ku przestrodze chyba powinnismy stworzyć na blogu "super ekia" oraz "unikaj jak ognia". Żeby inni sie nie natkneli na takich partaczy. Powodzenia
odpowiedz
bomaj  
Data dodania: 2012-12-21 23:32:55
O cholera! Co za partacze, aż się scyzoryki w kieszeniach otwierają, patrząc na coś takiego! Wspólczuję, a partaczy, krótko za pysk i niech poprawiają, co zepsuli!
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-22 00:38:15
Bez folii to jest fuszerka
Miałem identyczną sytuację w jednym z ocieplanych pomieszczeń. Kierownik budowy o tym nie wiedział, wkurzył się jak się o tym dowiedział i szybko ekipa poprawiła co zepsuła; bez słów, bez narzekania.
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-22 02:30:51
Współczuję, niech Ci się to wszystko już skończy.... jak najszybciej ! I radości z urządzania życzę !!!
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-22 09:11:01
Współczucia ... jak nie urok to sraczka, że tak powiem. Ciągle trochę do przodu i znowu do tyłu. Oby kolejna ekipa była porządna i nie było takich kwiatków. Powodzenia :)
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-22 12:03:47
Czesc
witam ciebie, widzisz jak to jest, normalnie tobie wspolczuje, wez teraz poloz folie. Zycze ci spokojnych Swiat, bezstresowego Nowego Roku, aby byl lepszy niz ten stary, pozdrawiam.
odpowiedz
raaf  
Data dodania: 2012-12-22 21:33:21
może lepiej teraz niż później
z dwojga złego, dobrze ze wyszło to na jaw teraz a nie za dwa lata jak by zaczął się pojawiać grzyb w pokojach na poddaszu !! koszt naprawy teraz powinien być nie współmiernie niższy niż jak byście się już wprowadzili poza tym rachunki za grzanie powinny być później niższe :) co mają powiedzieć ludzie którzy kupują już wybudowany dom i nie mają wpływu ani możliwości sprawdzenia czy wszystko jest zgodnie z przepisami budowane - reasumując chyba jednak budować samemu, mimo ze jest to trudniejsze i częstokroć bardziej czasochłonne ale za to wszystkie takie niedoróbki można wychwycić na bieżąco !!!
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-23 09:26:13
No własnie my kupiliśmy zbudowany już dom! I dobrze, że te poddasza wyszły teraz, w momencie gdy poprosiłam moją ekipę, żeby poprawili mi obrobienie okien połaciowych. Zerwali z jednego regipsy i przeżyli szok, potem poszli za ciosem i posprawdzali wszystkie i szok był jeszcze wiekszy. A co ma powiedzieć moja sąsiadka, która ma już na pietrze gładzie położone i wymalowane wszystkie pomieszczenia?! Kupa kasy psu w tyłek! Gdybym mogła cofnąć czas, w życiu bym tego domu nie kupiła, tylko budowalibyśmy się sami. Pocieszam się tylko tym, że miejsce jest świetne i sam domek, jako taki, dość ładny.
odpowiedz
Odpowiedź do raaf

Już gdzie indziej,,, ale jeszcze nie na swoim

Blog:  dom-i-my
Data dodania: 2012-12-21
wyślij wiadomość

 

Jeśli można przeżyć najgorszą przeprowadzkę w życiu to to właśnie mi się przydarzyło. Nie chce mi się rozpisywać, bo do tej pory, choć minął już tydzień, krew mnie zalewa. Po krótce - odebranie całkowite miało nastąpić w piątek, 14-go. Pańcia prosiła mnie tylko czy może wpaść z meblami w czwartek - powiedziałam oki. Nastąpił czwartek, godz, 16, a na chatę załadowały się dwie ekipy z meblami, po czym jakieś 10 osób pomagaczy. Wjechały walizy, kartony, pakunki, wory itp, będące dobytkiem czterej panienek, które mają zamieszkać w moim byłym mieszkaniu. Pomagacze, z czego 6 to chłopaki a z 5 to ich dziewoje zrobili swoje i zamiast się zmyć rozsiedli się i chyba czekali na parapetówę. A w tym wszystkim ja z mamą i słaniającą się na nogach córką, próbujące zebrać ostatnie resztki swoich rzeczy. Do tego chyba w związku z mrozem padły mi oba teleskopy w klapie bagażnika, więc nie było możliwości by jedna osoba wsadziła tam cokolwiek bo potrzeba było drugiej do trzymania klapy.
Koszmar, mówię Wam i tyle! 
Olać i zapomnieć! Może mi szybciej przejdzie.
Piątek zalatany, bo praca, bo sprawy na mieście i jeszcze załatwienie lekarza bo dodzwonić się do przychodni nie sposób.
Sobota, 7.45 rano, ja stoję w kurtce, z torebką na ramieniu, czekam na taksę, bo musze jechać do szkoły na dość ważne kolokwium. Córka wychodzi  z pokoju do toalety i... mdleje mi na rękach. Więc zostałam na miejscu, natomiast jeden z moich dysków w kręgosłupie niekoniecznie. Złapanie w locie 50-ciu kilo i zawleczenie na tapczan robi swoje.
Pół godziny po tym jak mi dziecko otrzeźwiało dzwoni Securitate – alarm się włączył w domu, trzeba odwołać bo to robotnicy cos popieprzyli z kodem. Dzwonię więc na bazę a głos w telefonie mówi mi „hasło?” A moja umowa z hasłami w którymś z … 50-ciu kartonów ułożonych pod sufit! Ja pitolę! Musiałam się nieźle nagimnastykować by głos, po weryfikacji nieomalże numeru mojego buta i rozmiaru stanika uwierzył, że ja to ja i w końcu odwołał patrol. Bo przecież fizycznie nie jestem w stanie nawet dojść do kibla a co dopiero do samochodu osiem pięter niżej by dojechać na budowę.
 No! Dwa „opokany” i mogę się wyprostować, a nawet jako tako chodzić!
Cały weekend przesiedziałyśmy w domu, bez netu, bez telewizji, Dobrze, że teściowa jakieś papu przywiozła, bo chińskie zupki już nam uszami wyłaziły, a ja nie miałam nawet czasu normalnego obiadu zrobić.
Wczoraj rano udało mi się uruchomić net (mobilny router z Tmobile), a od dzisiejszego popołudnia mamy TV (naszą starą „n”-kę, zabraną ze starego mieszkania!

Więc żyjemy!
…jakoś

5Komentarze
azalia3  
Data dodania: 2012-12-21 08:29:19
ło jezuuu :( nie wiem co powiedzieć :(( współczuję strasznie i życzę dużo dużo wypoczynku i jeszcze więcej spokoju na święta
odpowiedz
blanca  
Data dodania: 2012-12-21 08:36:07
Jak czytam Twoje ostatnie wpisy to przypomina mi to moje ostatnie perypetie, które trwają już kilka lat a w ostatnich dwóch się jakby nieco nasiliły. W pracy już kiwają głową jakiego to ja mam pecha w życiu;( Mój pech zaczął nawet przechodzić na koleżankę z pracy, mnie to już w życiu nic nie zdziwi. Trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia!!!
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-21 08:46:18
Zwolnij tempo bo się wykończysz i nie zdążysz amieszkać w domku :) Życzę zdrowia, spokoju i szybkiego uporania się z przeprowadzkami :)
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-21 09:40:31
Kochana jak już to przeżyłaś to dzisiejszy koniec świata to pikuś;D pozdrawiam, a tak na poważnie to kobieto wyluzuj !!!!!! odpocznij, zwolnij bo padniesz i Ciebie nie będzie komu podnieść :)
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-21 21:25:31
Trzymam kciuki za zdrowie córki i Wasze dobre samopoczucie. Przygody jak z książki, ale to wydarzyło się naprawdę, więc nie zazdroszczę.
odpowiedz

Rekord świata!

Blog:  dom-i-my
Data dodania: 2012-12-12
wyślij wiadomość

Kurde mać, po raz kolejny! Przed chwilą nasmarowałam mega długiego wpisa, ale mi go jakimś cudem wcięło. Jak pech to pech!
W każdym razie przeprowadzka się odbyła i trwała ponad 6 godzin. Zapłaciłam masakra w cholerę kasy.
Z rzeczy ciekawszych:
- na koniec wynoszenia gratów zacięła się winda
- w miejscu mojego tymczasowego przeznaczenia wąskie drogi i niemożliwie nieuprzejmi ludzie
- na budowie panowie przeprowadzkowie zakopali się autem w śniegu i godzinę czasu trwało odkopywanie

To tyle. Jutro zbieram ostatnie bzdety i o 16 przekazuję mieszkanie nowym nabywcom.
A tymczasem idę spać bo nie mam siły na nic.

3Komentarze
azalia3  
Data dodania: 2012-12-13 07:58:01
zazdroszczę Ci tych nowych nabywców, ja ja bym chciała mieć już problem mieszkania z głowy :( z tymi wpisami rzeczywiscie czasem coś niepokojącego się dzieje, namęczy się człowiek nawywnętrza, a tu lipka, wszystko znika :( pozdrówka
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-13 10:57:20
ach wszystkie trudy wynagrodzi NOWY DOMEK;) pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2012-12-13 22:21:21
Ciesz się dniem jutrzejszym, już nie wrócisz na stare śmieci , od jutra własny nowy dom będzie Cię witał :) Zazdroszczę:)))
odpowiedz
dom-i-my
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 149509
Komentarzy: 528
Obserwują: 82
On-line: 9
Wpisów: 93 Galeria zdjęć: 403
Projekt DOM W TAMARYSZKACH (ARCHON)
BUDYNEK- dom bliźniak , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Szczecin
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2014 maj
2014 kwiecień
2013 listopad
2013 październik
2013 kwiecień
2013 marzec
2013 luty
2013 styczeń
2012 grudzień
2012 listopad
2012 październik
2012 wrzesień
2012 sierpień
2012 lipiec
2012 maj
2012 kwiecień

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik