Była sobie skrzynka....
Ale się nacieszyłam...
Niech to szlag...
Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że można sie połasić na coś takiego! Ani to cenne samo w sobie ani wartościowe pod względem metalu... Po prostu przyjść i wyrwać ze ściany, bo po ma wisieć coś ładnego, skoro może ...nie wisieć, a w zamian za to mogą straszyć czetery dziury w elewacji.
Chodzi o naszą skrzynkę na listy. Powisiała sobie raptem jedną noc.
Chyba będziemy musieli zainwestować w ogrodzenie, chociaż do tej pory nie zamierzaliśmy. I jak mamy teraz zamontować lampy zewnętrzne, postawić jakąś doniczkę, krzesło, skoro wszystko prędzej czy później znajdzie amatora?
Mam zamiar załatwić sobie pozwolenie na broń a następnie wszędzie umieścić tablice z napisem "WŁASNOŚC PRYWATNA! WCHODZĄC RYZYKUJESZ, ŻE ODSTRZELĘ CI POMIDORY PRZY SAMEJ SZYI, A ICH NĘDZNE RESZTKI ZEŻRE MÓJ PIES!"