Nooooo.... trochę mnie nie było.
Jak w temacie...
Foch! Po prostu foch na wszystko! Na oszusta dewelopera, na partaczy wykończeniowców, na brak kasy, na innych którzy sobie jakoś radzą itp.itd.
Nie zamierzałam bloga zamykać, kasować bo wiedziałam, że kiedyś, w bliżej nieokreslonej przyszłości tu wrócę. No i własnie chyba nastąpiła ta przyszłość :-)
Wiecie... dłuuuugie jesienne wieczory, nuuuuda, bla bla bla... ile można w telewizor się gapić?
No więc otóż niniejszym I'm BACK!
Mieszkamy sobie w domku dokładnie od 17 marca 2013, czyli było, nie było ponad siedem miesięcy. I choc kupę rzeczy zrobiliśmy od tamtej pory to na dzień dzisiejszy i tak jesteśmy w czarnej du...szy. Znajomi się śmieją (ale w takim pozytywnym sensie), że wszystko mamy pozaczynane, ale nic nie dokończone ;-). No i mają rację! Jest w tym dużo mojej winy ponieważ od poczatku chciałam wykonaćpewne duże roboty zostawiając pierdoły na koniec i efekt jest jaki jest. Nie załamuję się tylko wciąż jak mantrę powtarzam - "woreczek stóweczek Dobry Boże daj, a znów w naszym życiu zagości maj. Tyle, że z tymi stóweczkami coś ostatnio słabiutko...
Poza tym Małżonek szanowny znów wyjechany (od czerwca) więc chciał nie chciał pogodziłam się z rolą bycia Bohaterem w Swoim Domu, czyli robię doktoraty na iście kobiecych zajęciach, np. na obsłudze wiertarki, siekiery, piły, i takich tam.
Dla tych, którzy martwią się, że tego nie skończyli, tamtego nie skończyli postaram się poopisywać naszą błogą prowizorkę bo - uwierzcie - da się żyć. Trzeba tylko poustawiać sobie priorytety, małe cele i z konsekwencją je realizować.
Na początek górna łazienka:
- umywalki w dalszym ciągu brak bo wymyśliłam sobie czerwoną lakierowaną szafkę pod nią, która kosztuje majątek więc obywamy się bez.
- niezafugowane lustra (Rafał nie zdążył, a mi się nie chce)
- niezasilikonowana muszla (ale jestem na dobrej drodze bo obcięłam piankę )
- brak przycisku do spłuczki (zawsze znajdzie się inny powód do wydania stówy)
- brak czerwonych ledów pod wanną (powód jak wyżej)
- brak półki pod prysznicem (j.w)
- brak drzwi (jest gustowna zasłonka)
- braki w oświetleniu nad lustrem przy umywalce i głównego na suficie
- brak osłony na otwór wentylacyjny
Lekko licząc, razem jakieś 3,5 - 4 tys zł
- ale za to nabyłam i sama zamocowałam roletę w oknie, co by mnie sąsiedzi nie podglądali i dokręciłam grzejnik bo hydraulik zamocował go na słowo honoru.