Pierwszy zakup wykończeniowy.
Jako, że niedługo wchodzi mi ekipa od ogrzewania, musiałam podjąc decyzję co do ścian w kotłowni. Zastanawialiśmy się z Rafałem czy zostawić ściany malowane czy jednak zdecydować się na kafle. Wybór padł na to drugie bo chyba jest latwiejsze w utrzymaniu. Więc będzie tak - najpierw madżiki od rurkiek wchodzą i robią wszystkie podejścia/przyłącza/cuda wianki do pieca i kominka no i wody i kanalizacji. Potem wchodzi kafelkarz, robi ściany i podłogi, a potem znów ci od rurek i robią resztę czyli wieszają piec, stawiają zasobnik i całą inną miedzianą pajęczynkę.
Jakieś dwa dni temu w gazetce Castoramy zobaczyłam promocję kafelek. Pojechałam więc dzisiaj zobaczyć co to za cudo (dobrze, że do casto mam rzut czapką)... i... TFU! ...nawet w kotłowni bym tego nie położyła i niech sobie kosztuje 15 zyli za metr! No dobra, sorry, może komuś ten wzór pasi ale nie mi. Idąc za ciosem i radą rodzicielki pojechałam do HiperGlazur'owego kiermaszu wyprzedażowego i w stertach koncówek i drugich gatunków wypatrzyłam takie coś:
Ceramika Paradyż, biały mat, za całe 19 zl/m2
I gra muzyka i kwestię ścian w kotłowni mam z bańki! Zastanawiam się jeszcze nad podłogą. Chyba chciałabym mieć taką samą w garażu i kotłowni bo te dwa pomieszczenia są obok, znaczy są przechodnie i łączenie na małym odcinku trzech róznych rodzajów/kolorów kafli (no bo z kotłowni wchodzi się do przedpokoju) mogłoby wyglądać "tak se". Facio w sklepie doradził mi bym wzieła do garażu gres matowy, barwiony w masie. Szkliwiony - mówi - wytrzyma najwyzej 5 lat pod kołami samochodu. , to po pierwsze. Po drugie gres techniczny (ten taki klasyczny pieprz z solą) z kolei jest mało plamoodporny. Ciekawe co na to własciciele wszystkich warsztatów samochodowych gdzie taka podłoga to standard. Ale nic to. Gres zawsze mogę kupić w przysłowiowej przerwie na lunch bo, jak mówiłam, mam bardzo blisko i można wybierac jak w ulęgałkach. A wszystkim zainteresowanym i zamieszkałym w okolicach Szczecina polecam Hiper Glazur Kiermasz na Świerczewskiej. Średnie ceny 20-30 zł/m2.
A co poza tym?
Bob poczynił poprawki do odbioru kominiarskiego, który ma się odbyć jutro.
Tak musi (podobno) wygladać wlot do komina od strony salonu:
Tak z kolei wyglada otwór wentylacyjny wlotowy do garażu. Na marginesie... ja nie wiem, jakby nie można tego było zrobic prościej i czysciej czyli wiertarką z koronką do gniazdek... Mam nadzieję, że jutro to będzie obrobione.
ten sam otwór od zewnątrz:
(a ten mniejszy to wywiew z odkurzacza centralnego):
Na kominie na dachu też już jest czapka czy cóś. Podobno. No na komin nie bedę włazić!
Jeszcze ma wyciąć dziurę w regipsie, którym zabudował gorną łazienkę, dziurę prowadząca do wentylacji.
Jutrzejszy dzień pokaże czy zrobił wszystko dobrze.