Nowi sąsiedzi i wymiany spostrzeżeń.
Dziś poznałam swoich nowych sasiadów! Z miejsca nastawiłam się do nich jak pies do jeża, wychodząc założenia, że każdy sąsiad to wróg... (tym bardziej w bliźniaku). Wychodząc z drugiego założenia, że aby skutecznie walczyć z wrogiem najpierw trzeba go poznać, z miną słodko pierdzącej blondynki przedstawiłam "sje uprzejnie" - jak mawiał Pawlak z Samych Swoich i wszczęłam niezobowiązującą rozmowę. Wszystkimi jednak zmysłami oceniałam mowe ciała, zapachy, ton głosu, spojrzenia, słowem wszystko to co mogło swiadczyć o niecnych zamiarach wobej mojej osoby i rodziny. ....Żartuję!
Ale tak po prawdzie wolę na początku nastawić się "anty" i potem miło się zdziwić niż na odwrót.
W każdym razie krótka rozmowa spowodowała owocną wymianę pomysłów, wszak mamy takie same domy tylko odwrotne.
I tak - sąsiadka pokazała mi coś, na co do tej pory nie wpadłam, mianowicie, że można wyburzyć nie tylko regipsową balustradę na I pietrze, ale rownież, że można wyburzyć sałą ścianę przy schodach. Właśnie tą, która poniżej jest zaznaczona czerwona strzałką:
I tak sobie pomyslałam...faktycznie! Że też ja sama na to nie wpadłam !Po jaką cholerę zostawiać coś, co ogranicza przestrzeń i tworzy z klatki schodowej wąską, wysoką kichę. Najwyżej balustrada schodowa będzie droższa o ten oddcinek.
Ja natomiast podsunęłam sąsiadce pomysł ze zminiejszeniem okna garażowego. Nie chcę miec takiego, żeby dwóch chłopa na raz się w nim zmieścilo, takiego przez które z łatwością można wyjąć rower czy kosiarkę.
Teraz wygląda to tak, a po zmianie, mam nadzieje, że będzie o 75% mniejsze, umieszczone bliżej sufitu i tylko uchylne.
Ostatnią kwestią, na którą sama wpadłam (ale również podzieliłam się pomysłem z sąsiadką) jest zmiana ksztaltu dolnej toalety. Toaleta ta jest ulożona w "L" i znaczna jej część znajduje się pod skosem (pod schodami). Postanowiłam więc, że zrobię z niej prostokąt, zamurowywując przestrzeń pod schodami. A w tej przestrzeni zrobię sobie schowek/szafke, do ktorej dojście będzie od strony korytarzyka.
A na planie to wszystko wygląda mniej więcej tak:
- zakreskowane na niebiesko to obecny ksztalt łazienki. Łazienkę zamierzam zmniejszyć o ten kąt pod schodami
- zielona strzałka to ścianka klatki schodowej, ta do wyburzenia (to o czym pisałam na początku tego wpisu)
Pozdrawiam cieplutko... i może w końcu pójdę spać !